czwartek, 19 maja 2016

BAJADERKA Z CIECIERZYCY

Nic nie wskazywało na to, że ten dzień będzie lepszy, wyjątkowy i już na stałe zmieni moje relacje z pewną, elastyczną i uległą damą. Przeprowadzka, w trakcie której jesteśmy, wcale nie wyklucza spotkań towarzyskich, dlatego licząc na szybką rozmowę, dobre towarzystwo, zaprosiłem piękną Cieciorkę. Od progu wyczułem, że coś jest nie tak, nie wyglądała jak zwykle, wytrawnie i dostojnie. Tym razem ciągnęła się za nią słodka wizja, wprowadzając nieokiełznany szał, który szarpał zmysłami jak Kamaz na drugim biegu. Podejrzewam, że musiała wcześniej zabalować, gdyż jej miękkie nogi od razu zaprowadziły ją do łazienki, i kładąc się w wannie zażyczyła sobie masaż (do dziś nie mogę ogarnąć, dlaczego wybrała wannę, a nie łóżko). Z nieskrywaną radością przyklasnąłem na tę propozycję i włączając kilka poślizgowych dodatków i masażer, zacząłem przenosić roznegliżowaną damę w inny wymiar. Gdy ona zaczęła się w pełni oddawać wibracjom przenoszonym z urządzenia, nagle zacząłem w niej dostrzegać inną postać. Jej krągłości, zaczęły nabierać nowego kształtu i zauważyłem, że nie jest już tą samą osobą. Wiedziałem, że jej nowe oblicze jest mi znane. W głowie jak świder wkręcała się myśl "...ja ją gdzieś widziałem". Nagle poczułem zapach jej skóry i wydałem z siebie nasączony euforią krzyk: "Bajaderkaaaa ! "


  • 2 szklanki ugotowanej ciecierzycy,
  • 3 łyżki kakao,
  • 1 łyżka masła orzechowego,
  • kilka kropel ekstraktu waniliowego,
  • 1 łyżka Amaretto (można odrobinę więcej),
  • syrop daktylowy,
  • polewa: czekolada gorzka + 3 łyżki mleka roślinnego.
  1. Ciecierzycę traktujemy blenderem ręcznym. W przypadku kiedy używamy ciecierzycy zapuszkowanej, pamiętajmy by ją dobrze wypłukać i dobrze osuszyć, by zminimalizować ilość płynów.
  2. Dodajemy do cieciorki pozostałe składniki, i ponownie miksujemy. 
  3. Z powstałej masy formujemy kulki.
  4. Gotowe kulki polewamy czekoladą rozpuszczoną w kąpieli wodnej z mlekiem roślinnym i posypujemy orzechami (użyłem nerkowców).
  5. Odstawiamy na kilka godzin w chłodne miejsce. 

Choć nie potrafię zliczyć czasu ile nie jadłem bajaderki, to gdzieś głęboko w głowie jej smak pozostawił bardzo wyraźny ślad, który powracał wraz z słodkimi pragnieniami. Nie raz już obmyślałem plan, by zaprosić do swej kuchni tę słodką, pękatą kulę, ale to spotkanie zawsze było wypierane przez inne koncepcje. Gdy już zacząłem się delektować w pełni zadowalającym mnie smakiem, moja druga połówka dorzuciła myśl, by uszlachetnić je pokruszonymi ciastkami wegańskimi. Myślę, że następnym razem pójdę to drogą i lekko zmodyfikuję przepis. Życzę wszystkim słodkiego piątku, oraz smacznego. 

18 komentarzy:

  1. Woooowwwww wygląda oblędnie.
    Muszę wpierw zrobić jednak to nasłonecznienie orzechowe!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne :) Koniecznie do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie myślał Pan o napisaniu powieści?:D

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawy pomysł na zdrowe pralinki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne! Jutro kupuję cieciorę i robię :D
    Robię czasem pralinki z ciecierzycy, daktyli i kakao, więc oswoiłam się nieco z Panią C. na słodko :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Czym mogę zastąpić amaretto?

    OdpowiedzUsuń
  7. Zrobione i mega pyszneeee :D oczywiście nie chcialo mi sie krecic kulek z calej masy wiec resztę masy (ciasta) wylożyłam na formę tarty i wylałam na to czekoladę :D Polecammmmmmmm

    OdpowiedzUsuń
  8. Ile dodać tego syropu z daktyli?

    OdpowiedzUsuń
  9. czy zamiast mielić cieciorkę mogę po prostu użyć gotową mąkę z ciecierzycy? w jakiej ilości?

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakiego innego alkoholu można użyć w zamian za Amaretto? Czy rum by się nadał?

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ smakowicie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Są przepyszne!
    Ja zrobiłam bez polewy, z dodatkiem wiórek i zamiast Amaretto użyłam whisky :>
    Dziękuję bardzo za przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czy zamiast syropu daktylowego można użyć innego słodzika?

    OdpowiedzUsuń